webownia

Ban czy filtr - algorytm Google

Dodano: 28/10/2013autor

Poniżej zrzut z naszej tablicy:

Transkrypt video:

Cześć wszystkim z tej strony Kajetan z Webownia.pl i dzisiaj opowiem wam co nieco na temat pozycjonowania, oraz jakie właściwie kary możecie dostać ze strony Google.

Jeżeli wynajęliście agencje pozycjonującą bądź sami pozycjonujecie swoją witrynę, to musicie sobie zdawać sprawę że jest to swoistego rodzaju atak na algorytm Google. Google stara się przed tym bronić, no bo w ten sposób te wyniki ich byłyby straszne. Dlatego stara się bronić przed różnego rodzaju manipulacjami.W jaki sposób? Albo ban albo filtr. Na czym polegają te dwie kary które możecie otrzymać o których już pewnie czytaliście?

Ban polega na tym, że biorąc pierwszą z brzegu stronę jaką udało mi się znaleźć: www.hopperjazz.org jeżeli wpiszecie ten adres w google.pl i klikniecie szukaj, to okazuje się, że nie znajduje wam tej strony, znajduje wam jakieś wątki na forach, ale samej strony wam nie znajduje. Dlaczego? Wyobraźmy sobie, że Google jest wielkim katalogiem stron, wielkim magazynem stron, który uważa, że nie nadajecie się już i wyrzuca Was, przez co tracicie cały ruch z wyszukiwarki.

Kolejną karą jest filtr, który polega na tym, iż wpisując w google.pl „pizzeria gdańsk” jesteście w top10, pierwsze, drugie , jedenaste miejsce. Nagle okazuje się, że z dnia na dzień nagle spadacie na pięćdziesiąte, setne miejsce, albo jeszcze dalej dla tej konkretnej frazy. Z czym to jest związane? Jest to właśnie filtr, który dzielimy na dwa: ręczny albo algorytmiczny, albo jest to update algorytmu.

Jeżeli chodzi o update algorytmu jest on dość często robiony, ostatnio był pingwin a jeszcze wcześniej hummingbird czyli koliber. Koliber przeszedł dość nie zauważalnie. Jeżeli chodzi o pingwina atakuje on strony z niskimi linkami, z linkami słabej jakości. Tutaj bardzo często spadacie z wysokich pozycji na niższe. Można się przed tym obronić, najlepiej słuchając się wskazówek Google dla webmasterów, nie spamując internetu. Zawsze jak wpadniecie w taki filtr najlepiej jest się skontaktować z profesjonalistami, którzy wam w tym temacie pomogą.

Potem mamy filtr algorytmiczny, który polega na przykład na nienaturalnym linkowaniu. Możecie go dostać bardzo często. Niektórzy z was dostają informacje w Google webmaster o nienaturalnym linkowaniu. Polega to na tym, że jest strona, przykładowo optymalizująca się dla frazy „pizzeria gdańsk” i pozyskuje jeden link tygodniowo. Nagle zaczyna pozyskiwać sto tysięcy linków tygodniowo przykładowo oczywiście. Google w ten sposób widzi że coś jest nie tak i nakłada taki filtr za nienaturalne linki. Może być też filtr za jakość naszej witryny, czyli jeżeli upychamy słowa kluczowe wszędzie, albo nasza witryna ogólnie jakościowo jest słaba, nic na niej nie ma, a jesteśmy bardzo wysoko. Google też to w pewnym momencie zauważy i bardzo możliwe, że spadniemy dużo niżej.

Kolejnym trzecim takim najpopularniejszym przykładem jest ukrywanie treści, czyli na przykład co innego pokazujemy robotom wyszukiwarki, a co innego pokazujemy użytkownikom. Tego już raczej sami nie zrobicie, szczególnie, jeżeli się nie znacie na programowaniu strony. To zazwyczaj zrobi wam firma, która was pozycjonuje, albo firma, która robi dla was stronę.

Potem mamy jeszcze filtr ręczny. Co jeżeli Wy robicie wszystko w porządku, a niestety okazuje się, że jesteście na pięćdziesiątym lub setnym miejscu, a tak naprawdę powinniście być w top 10, bo wszystkie strony przed wami robią to bardzo nie w porządku, czyli na przykład spamuje internet. W tym momencie Google dało webmasterom taką możliwość jak ręczne zgłaszanie spamu. Wysyłacie w tym momencie do Google zgłoszenie, że dana witryna robi coś nie w porządku i oczywiście po jakimś czasie, może to trwać bardzo długo, a może też być szybko. Obecnie jest to coraz szybciej wyłapywane, pracownik Google wchodzi w dwa-trzy tygodnie po waszym zgłoszeniu i sprawdza tą witrynę i jeżeli rzeczywiście robi coś nie w porządku, to automatycznie spada niżej niż była do tej pory. Tak więc jeżeli sami pozycjonujecie to musicie bardzo uważać, jeżeli zlecacie to jakiejś agencji lub firmie, to również musicie bardzo uważać, gdyż wszystkie metody łamiące wskazówki Google webmastera, nastawiające się na szybki rezultat na szybki wynik. W miesiąc,dwa miesiące chcąc być dla konkretnej frazy w top 10, naprawdę może skutkować filtrem lub banem, przez co tak naprawdę możecie stracić cały traffic z wyszukiwarki Google. Dzięki wszystkim.

Zobacz wpisy w podobnym temacie