Go viral - historia pierwszego pocałunku
Dodano: 18/03/2014autor Anna ChorzelewskaJaki jest przepis na stworzenie reklamy, która wpadnie w viral? Tak naprawdę to nikt tego nie wie, gdyż mamy tu raczej do czynienia z dziełem przypadku, że akurat te a nie inne treści staną się wiralowe. Jest to najtrudniejsza część przy budowaniu dobrej kampanii, która wymaga nie tylko kreatywności, ale również zasobów. Co pomoże Ci stworzyć wiralową treść o niskich kosztach? Dwa słowa: video i historia.
Dlaczego video?
Ludzie zdecydowanie wolą formy wizualne (obrazki czy filmy) jako formy przekazu komunikatu. Przewiduje się nawet nastanie ery obrazkowej. Obecnie video jest tym co zdecydowanie zaczyna świecić triumfy w sieci – dowody stanowią: sukces Youtube'a, pojawienie się coraz to nowych aplikacji mobilnych nastawionych na video (np. Vine) czy chociażby wzrastająca popularność vlogerów. Video zdecydowanie bardziej angażuje użytkowników niż zdjęcie (o ile obejrzy je do końca) – potrafi skupić jego uwagę na dłużej, umożliwia przekazanie większej liczby informacji czy daje większe możliwości dotarcia do odbiorców (nawet Facebook oferuje większy zasięg dla linków niż zdjęć). Warto przy tym pamiętać o jakości nagrywanego video, gdyż w przypadku kampanii reklamowej ma ona duże znaczenie. W zależności od naszych pomysłów i tego jaki efekt wizualny chcemy osiągnąć trzeba się zastanowić czy nagrywać go komórką, czy lepiej zainwestować w profesjonalny sprzęt, operatora z prawdziwego zdarzenia i profesjonalne oświetlenie. To robi różnicę.
A o co chodzi z tą historią?
Niech nagrane przez Ciebie video opowiada jakąś historię, niech kampania ma jakiś motyw. Dlaczego? Gdyż ludzie od wieków przekazywali sobie różnorakie historie – ileż to baśni/legend było przekazywanych z ust do ust – to dopiero nazywa się viral :) Niech przeszłość stanie się to dla Ciebie inspiracją do stworzenia własnej historii. Na co zwrócić uwagę przy jej przygotowywaniu? Powinna ona dotyczyć ważnych spraw, poruszać tematy bliskie Twoim klientom, bądź niech poruszy ich strunę emocjonalną. Historia musi być jakaś, a nie nijaka. Ona musi dawać nadzieję, zaskakiwać, doprowadzać do łez lub do śmiechu czy nawet oburzać. Niestety stworzenie takiej historii nie jest łatwe, warto więc zlecić to profesjonalistom, czyli ludziom o tzw. spontanicznym flow porywającym tłumy.
Jakiś przykład?
Co powiecie na taki, który na samym Youtubie został już wyświetlony prawie 60mln razy i to zaledwie po kilku dniach od umieszczenia? Niezły wynik – nieprawdaż? Przepis na taki sukces? Wystarczyło nakręcić kilku minutowy film ukazujący pierwszy pocałunek sześciu całkowicie obcych sobie par, gdzie w tle leci nastrojowa muzyka, a całość utrzymana jest w czarno-białej stylistyce. Niby niewiele, a jednak zrobiło furorę.
Tatia Pilieva, autorka/reżyserka tego nagrania, wpadła na pomysł, aby w 3,5-minutowym filmie ukazać dwanaście obcych sobie osób, których pierwsze spotkanie jest równoznaczne z pierwszym pocałunkiem. Pojawiają się tu różnorodne pary – łącznie z homoseksualnymi. Jaki był tego efekt? Bardzo intymne video ukazujące zakłopotanie, zawstydzenie, śmiech i namiętność, które poruszyło serca internautów na całym świecie, jak i wywołało trochę kontrowersji (nie każdemu podobało się pokazanie par homoseksualnych) – i taki właśnie powinien być dobry viral. Mimo, iż jest to reklama amerykańskiej marki odzieżowej Wren to zupełnie nie rzuca się to w oczy w trakcie oglądania filmiku. Na pewno miało to wpływ na ogromny sukces jaki osiągnął on w sieci.
Jaki wniosek z tego? Stwórzcie historię, która skradnie ludzkie serca, zagra na naszych emocjach, a następnie urzeczywistnijcie ją w formievideo i wrzućcie do sieci patrząc jak staje się wiralowa.