Hashtaguj a zostaniesz znaleziony – jak nie zginąć na Instagramie
Dodano: 07/02/2014autor Anna ChorzelewskaMimo, że specjaliści z Facebook'a twierdzą inaczej (w końcu nowy algorytm nie uznaje go nawet za wartościowe treści) to obraz wciąż pozostaje słowem-kluczem dla social mediów.
Niektórzy nawet twierdzą, że czeka nas w przyszłości życie w erze obrazkowej, gdzie ludzie będą preferowali szybką komunikację obrazkami zamiast słownej. Możliwe, że to właśnie z tego powodu serwisy społecznościowe typu Pinterest czy Instagram zyskują coraz szybciej na popularności. Poza tym kto obecnie nie lubi chwalić się swoim życiem publicznie?
Jak to działa?
Instagram jest platformą stworzoną (podobnie jak Foursquare, o którym ostatnio pisałam) na urządzenia mobilne. Do niedawna był dostępny tylko dla szczęśliwców egzystujących na iOS'ie oraz Androidzie. Jednak w końcu szczęście dopisało użytkownikom Windows Phone'ów i również oni mogą umieszczać w sieci zdjęcia swoich zwierzaków, jedzenia, stóp w wannie, widoków, słynnych już selfie i czegokolwiek tylko sobie zapragną. Dodane zdjęcie można dowolnie przerobić (oczywiście na tyle na ile pozwalają na to oferowane w Instagramie nakładki) przed wrzuceniem go na swój profil. Jednak jak odnaleźć te, które uznamy za interesujące pośród milionów innych zdjęć umieszczanych w serwisie każdego dnia? Nie prostszego, gdyż twórcy Instagramu pomyśleli o wszystkich i dali nam opcję tagowania (zwaną w tym wypadku hashowaniem #). Tylko od nas zależy jak zahashujemy dodane zdjęcie. Istnieją nawet rankingi najpopularniejszych hashów – użycie któregoś z nich gwarantuje dotarcie do większego grona odbiorców. Przykład? #instagood , #polishgirl czy #selfie (choć w wyniku zbyt dużej popularności zaczyna być powoli uważane za nudne i niemodne) – sami sprawdźcie ile zdjęć znajdziecie pod tymi hashami :)
Skąd taka popularność?
Ludzie mają to do siebie, że lubią wiedzieć wszystko o wszystkich. Ponadto żyjemy w takich czasach, że prywatność upublicznia się dzięki mediom – dostęp do informacji nigdy nie był tak prosty. Na Facebook'u umieszczamy opisy mówiące co robimy, z kim, gdzie, informujemy z kim się przyjaźnimy, jakiej muzyki słuchamy itd. Instagram działa na podobnej zasadzie – obnażamy przed innymi co robimy, co lubimy, ale dzieje się to w znacznie łatwiejszy sposób – formie obrazkowej, która nie wymaga od nas wiele zaangażowania, jak również ułatwia komunikację (np. brak ograniczeń przekazu spowodowanych różnicami językowymi). Poza tym na Instagramie w szybki sposób znajdziemy to, co nas interesuje – hashtagi ułatwiają nam życie. A gdy już trafimy na zdjęcie, które nas zaciekawi, wzruszy itd. to możemy zostawić swój ślad w postaci like'a, komentarza bądź zostać followersem danego użytkownika i śledzić kolejne umieszczane przez niego zdjęcia.
Jak to wykorzystać dla swojej marki?
Im większa liczba użytkowników na Instagramie, tym bardziej zachęcający staje się on dla marek. Dlaczego? Ponieważ obraz mówi więcej niż tysiąc słów – zwiększa czytelność i wiarygodność komunikatu, jak również przyciąga uwagę. Należy przy tym pamiętać, że nie jest to platforma, której bezpośrednim celem jest promocja wybranych produktów czy usług, dlatego sukces komercyjny nie powinien być priorytetem w tym wypadku. Celem użycia Instagramu powinno być budowanie świadomości naszej marki wśród użytkowników, angażowanie ich do działania poprzez ciekawe zdjęcia (lub krótkie 15sek filmiki), bo jest to platforma, w której ceni się oryginalność i sztukę fotografii, a nie nasycenie reklamowymi sloganami. Przykładami firm, która świetnie odnalazły się w sferze instagramowej są Starbucks czy Victoria's Secret.
Ale jak zaangażować użytkowników?
Przede wszystkim atrakcyjnymi zdjęciami – to największa siła Instagramu. Ale można również stworzyć konkurs na najlepsze zdjęcie wykonane przez użytkowników. Takie akcje przeprowadzili m.in. Croop, Coke Festival, Triumph czy H&M. Jak one wyglądały? Rzucano temat/zadanie (np. pokaż jak bardzo chcesz ten rower, czy zrób zdjęcie najlepszego murala jaki widziałeś/aś), ustalano wspólny hashtag (np. #BikeSpotters) pod którym można było zgłaszać zdjęcia nawiązujące do tematu i spośród wszystkich zahashowanych w ten sposób zdjęć wybierano te, które zgarniały nagrody :) W ten sposób marka rozprzestrzenia się w sieci i angażuje użytkowników, którzy z kolei za swoje działania dostają bonusy – sytuacja win-win :)
Podsumowując: Pojawienie się Twojej firmy na Instagramie nie może być podyktowane przede wszystkim sukcesem komercyjnym – tutaj liczy się innowacyjność, pomysłowość, kreatywność, które mają przekonać użytkowników do Twojej marki, a nie zrazić w wyniku umieszczania samych zdjęć produktów czy sloganów reklamowych. Warto przy tym pamiętać, że marka potrzebuje czasu, wytrwałości i regularnej pracy, aby mogła zaistnieć i rozwinąć się w tej specyficznej społeczności obrazkowej. Z tego powodu warto przygotować konkretny plan wejścia na Instagram, który uwzględni cele i metody dążenia do nich. Nie zapominajcie przy tym jednak o dobrej zabawie :)