Kiedy marketing szlag trafił!

Często od klientów możemy usłyszeć że nie zrobią tego czy tamtego bo nie mają pieniędzy na marketing. To właśnie jest najgorsze co firma może zrobić „nie mieć” pieniędzy na marketing.
W dzisiejszych czasach każdy musi wydawać pieniądze na marketing. Skąd ludzie mają wiedzieć o twoim istnieniu nawet jak mieszkają 2 przecznice obok twojego salonu/zakładu pracy? Dzisiaj wszystkie informacje czerpiemy z internetu i jeżeli nie wydamy pieniędzy na marketing to nie zarobimy ich też.
Znaleźliśmy jednak pieniądze na marketing
Bo jak się okazuje wcale tak dużo pieniędzy nie potrzeba szczególnie na początek i jak jesteśmy dość obrotni. Nauczyliśmy się zamieniać każdego naszego fana w ambasadora naszej marki i dzięki temu tak naprawdę niewielkim kosztem mamy marketing. Czy jednak każdy klient który wejdzie do naszego sklepu będzie naszym ambasadorem? Czy każdy kto wejdzie do sklepu będzie klientem? Nie i z tym musimy się pogodzić ale jak sprawić żeby ta skala znacznie wzrosła, pokaże w paru prostych krokach.
Krok 1
Zastanówmy się co mają duże sklepy jak IKEA, duże centra handlowe jak Galeria Bałtycka czy hipermarkety jak TESCO. Dlaczego ludzie lubią tam tak bardzo chodzić? Ja osobiście lubię IKEA za to że mają plac zabaw dla dzieci w którym mogę zostawić swojego synka na 1h za darmo i mam pewność, że nigdzie nie zniknie. Drugim aspektem jest fakt iż mają tanie i dobre jedzenie, tak więc od razu mogę tam zjeść obiad w cenie baru mlecznego. No i oczywiście fakt, że obok mam sklep z elektroniką, spożywczy czy sklepy z ciuchami. I pewnie większość klientów odpowie podobnie. Zastanów się co ty lubisz w tych centrach handlowych albo popytaj znajomych. Jak już jesteś średnim przedsiębiorcą to może będziesz w stanie spełnić jakiś z tych punktów.
Krok 2
Czego klienci nie lubią w tych sklepach? Tłumów, braku sprzedawców kiedy ich potrzebują, nie doinformowanych pracowników, pracowników sklepów którzy nic nie wiedzą, masówki. Właściwie to są moim zdaniem największe wady tych sklepów choć zapewne Tobie będzie przeszkadzać coś innego a znajomym jeszcze coś innego. Zastanów się jak ich wady przebić na swój sukces! Koniecznie znaj swój produkt na pamięć a także jego potencjał i możliwości. Klient musi mieć poczucie że rozmawia z ekspertem w danej dziedzinie, nie może mieć poczucia że wchodzi do kolejnego sklepu w którym pracownik nic nie wie. Jeżeli zamienisz minusy wielkich centrów handlowych na swoje plusy to docelowo Twoi klienci będą wracać i polecać Ciebie znajomym.
Krok 3
Jest to chyba jeden z najważniejszych kroków i bardzo często mentalnie ciężko go przeskoczyć wielu z Was. W waszym sklepie,salonie klient musi się czuć jak w domu. Nie zrobisz wielkiego placu zabaw dla dzieci, ale możesz postawić stolik plus dwa krzesełka dać parę kredek i coś do rysowania. Dodatkowo jakieś cukierki i soczek z rurką i temat masz załatwiony, każde dziecko zajmie się czymś, kosztowo nie wydasz na to majątku a rodzicie w spokoju zrobią zakupy. Co do klientów, niech każdy odwiedzający twój sklep tak będzie potraktowany. Masz ekspres do kawy? Poczęstuj każdego odwiedzającego filiżanką kawy bądź herbaty w końcu na dworze jest zimno i nikt ci nie odmówi, dodatkowo może uda ci się go namówić do zakupu a może poleci cię znajomym. I koniecznie pamiętaj o amerykańskim uśmiechu! Do klienta uśmiechaj się cały czas! W naszym kraju ciepły uśmiech potrafi zdziałać cuda.