Święta, Święta i po Świętach

Poniżej zrzut z naszej tablicy:

Transkrypt video:
Cześć z tej strony Paweł z webownia.pl i dzisiaj opowiem Wam o marketingu przed świętami i po świętach.
Jak wiadomo okres przed świętami to jest taki okres żniw dla przedsiębiorców. Ludzie masowo wtedy kupują prezenty, w sklepach jest tłoczno, przed galeriami tworzą się gigantyczne korki.
Okres przedświąteczny charakteryzuje się pewnymi cechami tzn. przede wszystkim jest, no wiadomo ten tłum w sklepach, po drugie są promocje, reklamy, bardzo dużo reklam i z reguły duże obroty i zyski, choć z tymi zyskami jest różnie, ale o tym za chwilę.
Promocje są takim ciekawym punktem, dlatego, bo są to najczęściej promocje pozorne. Ostatnio byłem w sklepie i chciałem kupić sobie sokowirówkę. Sokowirówka kosztowała w normalnej cenie około dwustu kilku złotych, natomiast w okresie przedświątecznym była wielka wywieszka promocja 50% obniżki, ale jak się przyjrzałem, to była to obniżka nie z tych dwustu kilku złotych, ale z trzystu pięćdziesięciu. Czyli, w ten sposób wyglądają te promocje. Oczywiście ma to negatywny wpływ na markę firmy, bo jeżeli ja coś takiego zauważę, to automatycznie tracę zaufanie do danego sklepu i nie będę więcej chciał w nim robić zakupów. Jeszcze taka uwaga przy okazji tych promocji dla klientów, warto porównać sobie ceny z okresu przedświątecznego, z cenami w okresie po świętach. Te ceny z reguły dużo, dużo się różnią i to właśnie na korzyść tego poświątecznego okresu. Ale wróćmy teraz do przedsiębiorców. Przedsiębiorcy aby wybić się ze swoim produktem w okresie przedświątecznym, muszą bardzo dużo zainwestować w reklamę, dlatego bo tych reklam jest tak dużo, wszędzie, w telewizji w radio, na plakatach, że w zasadzie ciężko z niskim budżetem się przebić. Duże firmy nie mają z tym problemu i są widoczne i generują duże obroty i pewnie generują też duże zyski. Gorzej z małymi przedsiębiorcami, którzy jeśli starają się zareklamować, robią to przy pomocy niskiego budżetu, mogą się po prostu nie przebić do klientów i tego efektu oczekiwanego nie będzie. Zysk może być mały, albo może być taki sam, jak w przypadku gdy z reklam nie skorzystamy. Ponadto będąc małym przedsiębiorcą trzeba wziąć pod uwagę jeszcze jedną rzecz, że po świętach nadchodzi tzw. martwy okres, to okres w zasadzie najczęściej dwóch miesięcy, styczeń i luty, kiedy ten ruch jest naprawdę bardzo, bardzo mały. Jedyna co wtedy nas ratuje to są wyprzedaże i jakieś przeceny, czyli znaczne obniżki cen i to powinno generować jakieś obroty, natomiast z tego nie ma zysku. Dlatego być może lepiej, zamiast inwestować w reklamę w okresie przedświątecznym, zatrzymać te pieniądze i przeznaczyć je na ten martwy okres. Tutaj uderzyć z kampania reklamową. Łatwiej będzie się przebić, ponieważ tych reklam jest zdecydowanie mniej i być może dzięki temu będziemy w stanie przetrwać ten okres z jakimś nawet zyskiem, także koniecznie biorąc pod uwagę ten okres grudzień, styczeń, luty, trzeba zawsze pamiętać o tych dwóch najgorszych miesiącach, bo są to miesiące, kiedy najwięcej firm się zamyka. Na dzisiaj to wszystko, dziękuję.